Sklep niebiański, za ladą sam...
Wernisaż odwołany, artyści przeprosili, z
obawy że wieczorem przy zapowiadanym
huraganie mogą nie wrócić do swych domów w
Częstochowie.
Dyrekcja w którym miał się odbyć pokaz
obrazów –miniatur, była przygotowana na
miły poczęstunek dla gości w bogaty stół,
posiedzieliśmy przy pustym, pogadali
oczywiście o malarstwie (na którym się nie
znam ) i wstęgą reflektorów wracałem do
domu.
Drzewa się nawet nie poruszały, śniegu na
samochodzie i poza nim ani śladu, gdzie ten
huragan, nic nie ma , to wiedziałem od razu
.
Wróciłem, kartka pusta obok gumka i
naostrzony ołówek, myślę sobie , trzasnę
wierszyk , tak ogólnie.
Skoro nie ma huraganu, krzty białego puchu,
napiszę coś co winno być przyjemne
czytającemu w uchu.
Toteż wyrzuciłem gumkę, właściwie nigdy jej
nie potrzebowałem i to co pod spodem przed
chwilą własnoręcznie napisałem.
Sklep pana Boga
Miałem przeuroczy sen , śniłem
niebiańsko
W tym to śnie ktoś podpowiedział na ucho
jest za rokiem sklep, tam można wszystko
towary wyjątkowo luksusowe zawsze darmo
Myślę sobie skoro śnię, snem z niebios
Poszukam tego rogu , uszczknę coś nie coś
Tyle rogów w mieście, jest sklep wstąpię
Gdyby tam było to o czym marzę, to kupię
Sklep niebiański, za ladą sam pan BÓG
Panie to ty jesteś, i padam mu do nóg
Tak to ja odpowiedział sympatycznie
Co można kupić pytam cicho grzecznie
Mówię on kreśli na kartce moje
zamówienie
Ja w swej pazerności wpadam w
osłupienie
Proszę zdrowie, młodość, miłość, mamony
Jego dobrotliwy uśmiech, ja mu pokłony
Wraca staruszek z towarem, tylko
zawiniątko
Panie, to moje zamówienie, i to, to jest
wszystko
Tak rzecze starzec, zapada się senna
zasłona
Usłyszałem jego głos,. sprzedaję tylko
nasiona
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Poetazeslaska.com
Komentarze (2)
Wiersze bezwątpienia interesujący, ale myślą że słowo
pan powinno być z dużej litery i kilkukrotnie
powtarzasz za każdym razem z małej.
Bardzo pouczający to był sen...nasionko to jak symbol.
Skąd w nas taka pazerność...niby zdrowie , miłość...to
najcenniejsze , ale to za mało ...mając przed sobą
kierownika nieba, pragniemy więcej i więcej...To tylko
nasionko a co z niego wyrośnie? Pozdrawiam serdecznie
:)