Sklepik!
Tak się właśnie zastanawiam
dlaczego mój tata,
gdy się zrobi w domu ciemno
bez odzienia lata?
Często widzę, kiedy księżyc
za chmurami znika,
jak mojemu ojczulkowi
"coś" przy nodze fika.
Wtedy cicho się wślizguje
do posłania mamy,
(pewnie ona również leży
bez swojej piżamy)
Ciekaw jestem co w tym łóżku
razem wyprawiają,
może jakiś z galanterią
mały sklep tam mają.
Bo zaś rano tatko woła
z łazienki do żony,
- "proszę podaj mi niebieskie
moje pantalony"!
Komentarze (35)
ot i mleko się rozlało, wszystko się wydało pantalonów
różnych tam siedem leżało.
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiu Tobie pomysłów nie brakuje ... więc za
życzenia dla Jadzi i fajny wiersz dziękuję z
pozdrowieniami dla was ..
....biedne dziecko...pozdrawiam...
uśmiechnął :))
dobry pomysł na wiersz o miłości, troche
kontrowersyjny ale pobudza do myslenia i wesoły
Ha, dobry humor po bardzo ciężkim dniu jak dobra łata
:)))
Na plus, Krzychu :)
Witaj Krzyś.
Jak po dobry humor, to wiadomo, do Ciebie.
Pozdrawiam serdecznie.:)
z tego morał bywa taki,że dzieci kupuje się w sklepie?
masz pomysły super Krzysiu :)
lubię ludzi z poczuciem humoru :)
Super wesoły wiersz. Podrawiam
no i wyszło szydło z worka- rodzice kupili Cię w
sklepie hihi
Rozbawiłeś mnie tą opowieścią z ironiczną treścią :)
Pozdrawiam Krzychu :)
:) Dziękuję za uśmiech:)
No cóż ciekawość to pierwszy stopień do wiedzy.
hihihi... dziękuję Krzysiu :)
Supcio i dziękuję za uśmiech:)pozdrawiam cieplutko:)