Skok
Dom,pokój,czwarte piętro,
Otwieram okno powoli siebie pytając
Może skoczyć?Zakończyć to piekło
W tajemnicy nikomu się nie żaląc
Pozostawić wszystkie smutki i kłopoty
Nie ranić już ludzi,których kocham
Nie pozbawiać ukochanej jej swobody
Wchodze na parapet,donniczki na bok
cofam
Już wiem,że to zrobie,wrogom wszystko
wybacze
Uginam nogi w kolanach,żegnam się..skacze!
autor
Sid#0
Dodano: 2004-12-16 22:37:41
Ten wiersz przeczytano 518 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.