Skok w marzenia...
„Radość przychodzi w zaskakujący sposób, a mianowicie wtedy, gdy najważniejsze jest dla nas to, by radośni byli ci, których kochamy...” Marek Dziewiecki
Łypnął spode łba na góry wysokie,
pomyślał, szybko przeskoczę je,
przecież to było moje marzenie,
najwyższa pora na spełnienie.
Długo nie myślał, ręce rozłożył,
i już do skoku szykuje się.
Nagle słoneczko wyszło zza góry,
ciepłe promyki do niego śle.
Już się w promieniach słońca grzeje,
pięknem niziny się napawa,
a w sercu rośnie wielka obawa,
czy kiedyś spełni marzenie swoje,
i czy pragnienia dobre ma,
gdy w skromnej chatce
z wielką tęsknotą czeka
wierna, ukochana żona.
Komentarze (50)
Najlepsza jest miłość prawdziwa, gdzie oboje w związku
są szczęśliwi i mają marzenia, które się spełniają to
już raj, wiersz na duże TAK, pozdrawiam ciepło.
jeszcze trochę i będzie cieplutko ...
Myślę, że rozum z sercem musi współpracować. Trzeba
potrafić wybrać, ale wiedzieć też, kiedy zrezygnować.
Życzę miłego weekendu:).
dla miłości warto czasem zrezygnować z marzeń, choć
najlepiej byłoby je pogodzić.
Pięknie Gabi. Twój wiersz daje wiele do myślenia.
Marzenia możemy podzielić na dwa sorty t.j. możliwe do
spełnienia i te trudne do spełnienia. Przez całe życie
trudno i ciężko jest chodzić z podniesioną głową.
Serdecznie pozdrawiam.