Skraj
Stała samotna pośród pustkowi,
w krainie złudzeń i beznadziei,
nikt tu nie zmierzał, prócz ślepej
drogi,
tumanów mgielnych… śnieżnych zawiei…
Czasami słońce błądząc w zenicie
rzuciło na nią garstkę promieni,
nie dbając o to, czy któryś z liści
zdąży zieloność oddać czerwieni.
Bywały chwile, gdy nocne mary
zbiegały nagle się z krańców świata,
klepiąc u pnia jej, niczym janczary,
mantrę zaklęcia co wszystko splata.
Trwała w milczeniu niczym monolit,
choć kataklizmy u stóp się wiły,
a u wezgłowia, w chmurnej gondoli,
niebiańskie gromy grozę wieściły.
Z krzykliwym brzaskiem zadrżała ziemia,
pierwej przegnawszy duchy niczyje.
W koronę, wsiąkła czysta alchemia
i w pustą przestrzeń bezgłośnie(!) wyje.
excudit
lonsdaleit
11:44 Poniedziałek, 25 lutego 2013 - ...
Komentarze (23)
;))))))))))))
nie przejmuj się
;))))))))))))
"Chiba" :)
Po zmianie też pięknie. Dałabym drugi głos. Za pokorę
:), ale nie mogę, niestety. Pozdrawiam.
margot5, co racja to racja, ale przyznasz sama, że
nowiów to brzmi paskudnie (msz ;/)
Ale teraz jest "chiba" ok? ;)))
Zawsze mi się wydawało, może nawet wbrew niektórym
poglądom, że w pisaniu najważniejsza jest dbałość o
formę. I o czym byś autorze nie napisał, to ona zawsze
mnie zachwyca.
Sugestia, którą daje Malania bardzo przekonująca.
Pozdrawiam :)
n ;)))))))))))))))))))))))))))))
malanio... wim, że ość ;)))
Ślepa Zuzia - " ność" a nie ść!
a w myślach do tytułu dopisałam sobie końcówkę "ść"
:))
Piękny wiersz, w Twoim stylu.
Ponieważ interesuję się tym i owym,
odebrałam /pasuje mi jak pięć do oka:)/ do "
smoleńskiej brzozy" od początku, do końca.
Ładne metafory i wiersz dobrze się czyta. Tylko popraw
jakoś trzeci wers. Liczba mnoga nie: nowi, ale:
nowiów.
Pozdrawiam.
Ciekawy, obrazowy wiersz. Przyroda - życie. Pozdrawiam
magdo* - a któż to widział mary w wehikule... na
Boga... Jak świat światem i jeszcze znacznie
wcześniej, mary poruszały się i poruszają, wyłącznie
per pedes ;)))
Przepiękny, choć dokonałaby delikatnej zmiany w 3
strofie, zamieniając nieco wersję
"zbiegały nagle się z krańców świata," która wydaje
się być niezbyt poprawna (zbiegały nagle się)
bywały chwile, gdy nocne mary
nagle zjeżdżały gdzieś z krańców świata..
Przepraszam za marudzenie.
*)
Samotne drzewo na skraju lasu
jak samotny człowiek,
nie liczy czasu
rachubę stracił.
czy dzień czy noc to
wciąż tu jest mroczno,
i w nim jest mroczno.