Skrajności

:)

bo mini: przemyślę Twoją sugestię, ponieważ jesteś
drugą osobą, która zwraca mi uwagę (pierwsza była MC),

na to "że je", musi być coś na rzeczy. Jednak to "
życie przeżyć" jakoś mi nie pasuje.
Ale pomyślę nad tym. Bardzo dziękuję za tę uwagę i
pozdrawiam.

a je normalnie to znaczy potem znormalnieje i jednak
wyjdzie na to, że znowu je biedaczka

zastanawiam się, kim jestem?
to wcale nie jest proste:)

po dwukropku /że je/ ciut razi, mimo powtórzenia
czytam sobie - normalnie życie przeżyć; pozdrawiam:)

Cieszę się dziewxzyny, że wierszyk się spodobał.
Miłego dnia.

Fajny refleksyjny wiersz a z Mariolą w sedno trawilaś
Pozdrawiam cię krzemanko serdecznie.

Ciekawy wiersz,pozdrawiam serdecznie

Ha! Zgadłam:)))) Uściski:)

:))) Mam nadzieję, że jest tak jak
napisałaś w ostatnim wersie. Miłego dnia.

A cóż powiedzieć o Ani?
Z pewnością nie bałagani.
Ozdabia wszystko wkoło,
zawsze jest z nią wesoło:)))))

Dziękuję: Koncho, Yvet i magdo*
za refleksje związane z tematem. Pozdrawiam.

Oj nie jest, ale każda skrajność jest przegięciem w tę
lub w tamtą stronę.Pozdrawiam.

ciekawie, pozdrawiam:))

Ja to chyba jestem konglomeratem tych Twoich ludków,
bo mam coś z Marioli,
Małgosi, Jacka i Jurka.
Tylko ta Jadzia, nie z mojej parafii, bo zawsze liczę
tylko na siebie:)
Fajny wymyśliłaś temat na wiersz:)
Pozdrawiam serdecznie i udaaję się w czeluści
kuchenne:):):)

Dziękuję wszystkim gościom za wizytę i komentarze na
temat wierszyka. Myślę, że ten właściwie żyje, kto
przy końcu drogi może jak Edith Piaf zaśpiewać
"Niczego nie żałuję".
Miłego dnia.