Skutki Miłości
Dla P...
Udaję sztuczny uśmiech..
sercem cierpiąc pośród chmur..
z duszą niby świeży mech ..
biegam w labiryncie lustr..
ile jeszcze kłamstw usłysze..
ile plotek na mój temat..
ile moich łez wyliczę...
życie nie jest jak poemat..
zatapiając nóż w nadgrastku..
po raz pierwszy czuję radość..
głowa pęka od hałasu..
Bóg mnie przyjął do swych granic..
lecz po chwili czuję ciepło..
ktoś nade mną traci łzy..
zrozumiałam.życie tylko jedno..
nie rozdzielimy go MY..
milość jest szczęściem którego nie ma..
kłamstwo jedno wciąż powtarza..
kocham Cię to nie poemat..
kocham Cię we śnie powtarzam..
kiedy byłeś czułam spokój..
teraz nie ma Cię..odszedłeś..
tylko ja i mój niepokój..
zostajemy równi siebie..
żyłam nadzieja miłości..
lecz odeszła jak poranna mgła..
dusza odkrywa swe słabości..
życie schnie jak róży płat..
i znów licząc łzy z policzka..
przypominam Cię od nowa..
czemu miłość nie jest wieczna..
czemu miłość....
za cierpienie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.