Ślepa miłość...
prawie że erotyk...
Zakochał się ślepy w głuchej
do nieprzytomności
( w pewnym „okresie”)
..kocham cię, więc daj „to”
- co …coo ?!
- mam przez trzy dni „gości”
- lubię gości przecie
dawaj ! – ty się ich nie słuchej
Głucha uszy wytężyła…
świntuch – mówi – z ciebie
- krew mi mocniej burzysz
…na ślepego się wypięła
- jego chętka wzięła
…dawaj buzi !
- był jak w siódmym niebie
…słodka buzia…no i bardzo
miła
Zara, zara…jaka duźa
przecież tyś jest niżej…
- i oboje wpadli w szok
…głucha słuch swój odzyskała
ślepy zyskał wzrok
- już są razem – bliżej…
..[powoli czytać proszę.....bo można się pogubić i nie trafić...- jak ten ślepy głuchej).....
Komentarze (6)
Nawet "świntuszenie" dobrze ci wychodzi. Ten żart
erotyczny jest trochę mocny w podtekstach, ale
przecież to na tym polega jego urok.
taki to w wierszach wątek uroczy że czasem głuchemu
zaślepi oczy:) czytałam powoli , komentarz też pisze
powoli i z rozwagą:)
Jaki kosmaty ten erotyk... choć trochę w treści się
pogubiłem... i nie byłem w stanie nadążyć za myślami
autora...
slepy i głucha.....żart i humor w słowie twym lecz to
świadczy ze w obcowaniu ze sobą zadne przeszkody nie
straszne...
super napisany...
rozpasałeś się w tego rodzaju wierszach i bawisz nas
do nieprzytomności!! Wielkie brawa!!
Świetny wiersz,musze przyznac,ze jego tresc wywolala
usmiech na mojej twarzy,a zadko to sie
zdarza...zabawne wersy i dialogi sprawiaja,ze czyta
sie go z zapartym tchem...:))