ślima.com/13
opalanie bywa zgubne:)
ślimak taszczy dwa źdźbła trawy
zrobić pragnie legowisko
domek ciepnąć obok jakoś
i wysuszyć to co śliskie
nagle śmignął ozór straszny
ślimak poczuł się nabrany
tak światowa mućka polska
miała lunchyk znad Sekwany
Dodano: 2013-07-16 08:49:52
Ten wiersz przeczytano 969 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
Biedaczysko
było ślisko,
jeszcze przepadł
w krowim pysku.
Pozdrawiam
I po co mu to było... Uśmiechy ;D
ooo... i marnie ślimak skończył, mi się takie
bez-skorupkowe ślimaki rzucają pod koła roweru co rano
;-) ale skutecznie wymijam :-)
:))) Dzięki za uśmiech, scarlet.
Och...! Biedaczek sam się podał na tych źdźbłach..
trzeba było jednak w tej skorupce.. ;)
Oj! tak, tak, ślimaki to lubią suszyć na łonie...
śliskie myśli. Pozdrawiam :))))
Fajne: ku przestrodze ślimakom, aby nie dawały
nabierać się na języki.
Miłego dnia.
staram się Madi:)...najlepiej jak umiem:)
śliskość bomi, śliskość:)
obśmiałam się dzięki:)
Słabo wyedukowany ten francuski rarytasik - nie
wiedział, że mućka połakomi się na trawkę...
Dzięki, że jesteś, Scarlett i pozwalasz nam poćwiczyć
światowe dźwięki:)
scarlett, nauczyłeś mnie refleksyjnie śmiać się, a
nawet ryczeć ze śmiechu - jak ta mućka polska
światowa:) czyli żeby być światowcem, trza wtranżalać
ślimaki...
(ciekawam, co on miał śliskiego do wysuszenia?:))
opalanie bywa zgubne racja pozdrawiam :)