Śliska sprawa
Raz Stacha sołtysa w Białym Kale
Obsiadło stado much niebywale.
Tuż nad bruzdą w czole
Tworząc aureolę.
Nie gryzły go przy tym prawie wcale.
autor
One Moment
Dodano: 2017-10-30 00:03:46
Ten wiersz przeczytano 1051 razy
Oddanych głosów: 30
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (33)
naprawdę jest taka miejscowość?
nie dziwię się, że muchy ...
pozdrawiam z uśmiechem :)
Świetny limeryk, pozdrawiam:)
Super udany limeryk. Pozdrawiam.
:))) nie tylko śliska+:) pozdrawiam serdecznie
nimb przekaz niesie
w Białym to Kale przecież
mucha czy też giez
świętości Stacha zew
pozdrawiam z uśmiechem:)
Znakomicie.tak się pisze limeryki
niesamowite .... podziwiam pomysł super - uśmiałam się
serdecznie:-)
pozdrawiam
Katastrofa!
Pozdrawiam serdecznie:)
Witam serdecznie i dziękuję za pozostawione uśmiechy.
Pozdrawiam ;-)
by odróżniać się jako sołtys w Kale on był zmusiony
to zrobić i one się zmusiły
:)))o ,kurcze.
Pozdrawiam:)
:)) Czyżby te muchy, co w nosie były,
tę aureolę nagle wypstrzyły?
Miłego dnia:)
:))
Miłego dnia.
Udany limeryk.
nie cierpie much.