słońca dnia
Słońca dnia ciepły blask, cną nadzieją
okrył ból,
Samotności smutek łez, zmierzchem wróci do
swych ról,
W ciszy nocy płacząc skrycie spojrzę w
beznadziei mrok,
Opuszczony, niekochany, skazany kolejny
rok.
Słońca dnia ciepły blask, cną nadzieją
okrył ból,
Samotności smutek łez, zmierzchem wróci do
swych ról,
W ciszy nocy płacząc skrycie spojrzę w
beznadziei mrok,
Opuszczony, niekochany, skazany kolejny
rok.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.