Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj
Więcej wierszy na temat: Życie

Slonce

dla Was, mlodych rodzicow, zeby nigdy nie braklo Wam slonca...

Slonce

Na drodze czasu sie spotykaja,
ludzie, co los ich sciezki polaczyl,
do gwiazd chca wzleciec, tak sie kochaja
i patrza sobie bez przerwy w oczy.

On przypatruje sie jej, ona jemu,
bardzo podobni sa dzis do siebie,
on oparl glowe na jej ramieniu,
czuja sie jakby juz byli w niebie.

Mlodzi sa bardzo, pelni nadziei,
ze nie utraca swojego szczescia,
dzis sie nie boja zadnej zawiei,
bo sie trzymaja mocno w objeciach.

Czas szybko plynie, jak po ulewie
rzeka co wyszla ze swego biegu,
przyniosl ze soba takze kamienie,
chlopak, dziewczyna szukaja brzegow.

Czasem znajduja, a czasem tona,
nie zawsze latwo jest plynac razem,
on sie zajmuje teraz mamona,
a ona dalej szuka swych marzen.

Niemowle trzyma w watlych ramionach,
radosc jest wielka, takze i troski,
wraz z dzieckiem placze rowniez i ona,
gdy nieprzespane sa dlugie nocki.

Chlopak, dziewczyna, dzis maz i zona,
probuja ciagle osiagnac niebo,
raniutko wstaje takze i ona,
zeby sniadanie zrobic dla niego.

Oni sa w pracy, a dziecko w zlobku
placze i teskni za swoja mama,
oboje ciagle sa na dorobku,
milosc sie staje rutyna sama.

Wszystko sie kreci kolo malucha,
przyniosl im przeciez, co najwazniejsze,
dla niego zyja, to ich otucha,
on spadl im z nieba, na wielkie szczescie.

Zmeczeni strasznie poznym wieczorem,
czasem sie kloca o cos blahego,
sil im brakuje, gdy dziecko chore,
lecz wszystko zrobia przeciez dla niego.

On jest zajety, coraz mniej czasu,
ona smutnieje, gdy jego nie ma,
idzie na spacer z dzieckiem do lasu,
i pokazuje mu w lesie drzewa.

Patrz jakie wielkie sa tutaj drzewa,
ty tez urosniesz i bedziesz duzy,
wtedy dosiagniesz nawet i nieba,
tego marzenia nie mozesz zgubic.

Spojrz tam na niebie jest jasne slonce,
i wszystkie drzewa pna sie do gory,
placze i zdania nie moze skonczyc,
bo slonce nagle przykryly chmury.

Jak teraz dziecku ma wytlumaczyc,
ze sie tym razem martwi o siebie,
placze syneczku, chmury tez placza.
bo zniklo slonce na moim niebie.

19.1.2014/ autor: Grazyna Pawlas



autor

winter

Dodano: 2014-03-06 18:52:16
Ten wiersz przeczytano 917 razy
Oddanych głosów: 7
Rodzaj Rymowany Klimat Refleksyjny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (7)

graynano graynano

Przepiękna opowieść o miłości i życiu. Pozdrawiam
cieplutko.

ZOLEANDER ZOLEANDER

Piękna opowieść... Pozdrawiam ;))

saba saba

Tak jak napisała Krzemanka- bardzo życiowy scenariusz.
Pozdrawiam serdecznie

krzemanka krzemanka

Bardzo życiowy scenariusz. Dobrze się czyta.
Zastanawiam się czy nie lepiej od:
"ze nie utraca nigdy ich szczescia,"
brzmiałoby
"że nie utracą swojego szczęścia"
Miłego wieczoru.

MamaCóra MamaCóra

Długi, ale przeczytałam jednym tchem i nawet brak
polskich liter nie jest dużą przeszkodą. Twoje
opowieści, bardzo życiowe tak są napisane, że same się
czytają. Pozdrawiam :)

"przypatruje" - chyba zabrakło "r" (przepraszam, to
takie zboczenie zawodowe)

karat karat

Bardzo fajnie! Pozdrawiam!

Ola Ola

Ładnie. Niech dla Wszystkich dzieci, słoneczko nigdy
nie znika. Pozdrawiam

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »