słoneczko
jeden z pierwszych ;)
Jesienna pora, liście rdzewieją.
Ludziom jest smutno, wiatry się śmieją.
Słonko wędrujesz przez cały świat
nie odchodź od nas, cóż ci to da?
Błagam Cię! Proszę! To niemożliwe!
Świeciło krótko, jakby przez chwilę.
Uchylam w oknie więc firaneczkę,
Pozostań ze mną jeszcze troszeczkę.
Zajrzał więc do mnie słoneczny promień,
rozpalił serce i ogrzał dłonie.
Lecz ja niepomna w swym egoizmie
Wołałam - nie idź, pozostań przy mnie!
W końcu znudzony mą zachłannością
skrył się za chmury, chyba ze złością!
Rozumiem teraz , że się mną nudzi,
powinien świecić dla wszystkich ludzi.
Choćbym dziś miała problemów i sto
Wiem, że powróci do mnie za rok.
Więc bez zawiści czekam już sobie,
Powróci do mnie w letniej ozdobie
zajrzy znów do mnie słoneczny promień
rozpali serce, ogrzeje dłonie...
jesień 2004
Komentarze (11)
u mnie świeci od samego rana -pewnie i o mnie sobie
przypomniało ,bo tak mi było słoneczka mało - ładny
wiersz -pozdrawiam
U nas lato trwa całe trzy dni, wówczas słońce w pełnej
krasie lśni. Pozdrówko.
Jesień o poranku....tęsknota i oczekiwanie na
....dotykasz duszy...pozdrawiam...
Bardzo ciepły i ładny wiersz. :) pozdrawiam równie
ciepło
hmm....chciałbym go w końcu zobaczyć:)
Tęsknimy do słońca, do naturalnych endorfin, ładnie,
super wyszło, pozdrawiam:)
Bardzo ładny wiersz, a meritum, tak mi się wydaje,
ukryte niewinnie na końcu „rozpali
serce”:) Pozdrawiam.
Do mnie wróciło słoneczko dziś z rana, więc moja buzia
roześmiana , bo ono ogrzeje mi moje dłonie ... :)
faktycznie wiersz na czasie bardzo ;-) bo mocno
listopadowy mamy czerwiec ;-) ładnie napisane :-)
Wyjrzałam przez okno, wiersz bardzo na czasie. Piękny
wiersz...
"zajrzy znów do mnie słoneczny promień
rozpali serce, ogrzeje dłonie"...pięknie i z
nadzieją...pozdrawiam :)