SŁOWA NIGDY NIEWYPOWIEDZIANE
W imieniu mojej Córki
Dlaczego nikt mnie nie słyszy
nikt nie rozumie co mówię
wymawiam tylko co umiem
a resztę w przestrzeni gdzieś gubię
nie jest posłuszny mi język
mięśnie ochoty nie mają
podnoszę głowę upadam
marzenia mi tylko zostają
Ja także chciałabym czasem
zatańczyć jak siostra i brat
pobiegać zielonym lasem
i z pionu zobaczyć świat
Poczuć pod swoją stopą
dotyk nagrzanej ziemi
Zmoknąć raz drepcząc w kałuży
schować ręce w kieszeni
Lub najnormalniej w świecie
zgiąć raz w życiu kolana
Po prostu robić to wszystko
co robi każdy od rana
Jednak ciągle tu siedzę
lub może leżę raczej
I nikt prócz najbliższych mych nie wie
że w śmiechu mym serce płacze
...A moja Córeczka ma zawsze uśmiech na twarzy...
Komentarze (3)
Bardzo smutny,ale mając taką Mamę wierzę że ten
usmiech będzie zawsze gościł na buzi Twojej
córki,piękny wiersz pomomo że opisałaś dramat swojej
córki
Przedstawiłaś w poetycki sposób dramat ludzkiego
życia, smutne ale prawdziwe, zrozumieć to można po
bezpośrednim kontakcie.
Ładnie opisane marzenia:)