słowa-zwierciadlane odbicie
Stuk, stuk to Klawisze tak hałasują
W mej głowie trudne pytania harcują
Jak ładne rymy zgrabnie podobierać?
Jak wszystko w piękne słowa poubierać?
Tak cudnie za oknem słońce zachodzi
Po czerwonej łunie mym wzrokiem wodzi
Ptaszek śliczny, co swego gniazda szuka
A o okno w nut rytm gałązka stuka
Obraz ten moje słowa opisują
Lecz Czy smaku przyrody nie zepsują?
Czy prawo mam w prostych zamykać
słowach?
Ten sam obraz powstanie w waszych
głowach?
Za oknem zwyczajny zachód słońca
Zjawisko łuny- czekam jego końca
Ptak szkodnik co gryzie czerwone wiśnie
Niech ten stukot gałęzi już ucichnie!!!
Czy me słowa nie są dla was kłamstwem
Bo gdy Ja widzę piękne świerków lasy
Piękno słowami pochłaniam z łakomstwem
To ty w nich szukasz z karczowania kasy
Nie można zamknąć nawet zwykłej rzeczy
Choćby i w najładniejszych słowach świata
I choć piękny wiersz dusze smutną leczy
Słowa- tylko moim odbiciem świata
pisane wiersami po sylab jedynaście dnia 29.04.2005 dla upustu myśli natłoku
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.