Słowem, czynem, zaniedbaniem
Walczę, zjadany przez babilońskie
ścierwa,
nie wiem, ile wytrzymam, ale nie opuszczę
zaciśniętej pięści...
Kroczę z mieczem w garści, przez pole pełne
martwych karykatur,
Przemierzam świat ludzi. Ołtarz bomb
atomowych, nienawiści i zbrodni. Ostatnie
stadium zagłady.
Nadchodzi koniec końców. Wieki modlitw do
Diabła, by zniszczył wszystko, co
stworzone.
Modlitwa człowieka. Jego sens bytu. By
zabić Boga, i wszystko co boskie.
Bo czemu inaczej, skoro nic innego nie
potrafi,
ten, który wziął ziemię w swe władanie. By
zniszczyć. By zabić.
Wysłuchał modlitw waszych, czynem, słowem
zaniedbaniem,
Ciskanych na dno piekła, dumny z siebie
Diabeł.
Błogosławi was dotykiem. Nie czujecie
tego,
Zasmarkani egoizmem przemijania, w
własnych, ciasnych porażkach i
sukcesach.
Stoję wśród was, nic nie mogę zrobić,
Gadam, gadam, gadam. Dla was Opętany
Prorok.
Normy światowego postępu uginają się przed
grzechem,
Pijane granice rozsądku zataczają coraz
szersze kręgi.
Milion trupów w imię polityki, zastępuje
pocztówki z wakacji,
Pogoda na jutro staje się ważniejsza, niż
konflikt zbrojny z dala od porannej
kawy.
Śmierć, totalitarni Królowie siejący zamęt
i potępienie,
Walki religii, a każdy Bóg jeden! I nie waż
się mieć innego, bo zdechniesz.
Kolor skóry jest naznaczony
uwarunkowaniem,
Stój po stronie większości, albo zejdź do
kanału.
Moda na nowe hasła: Pedalstwo, kórwy i
złodzieje,
Oburzacie się dla zasady. Choć daleko wam
do świętych.
Prawdziwa wojna toczy ziemię rakiem,
Ale nic to! Macie własne! Bo każdy kocha
mieć ostatnie zdanie!
I nie widzicie nic, poza czubek nosa i
brzegi własnej dupy.
Nic nie jest ważne, dopóki w portfelu
brzęczą złotówki, a spowiednik odpuka.
Smutno mi. Płaczę. Wymiotuję
rozczarowaniem.
Miało być tak pięknie. Ale zamiast
poczciwego psa, człowiek rządzi światem
Komentarze (2)
Człowieku puchu marny TY chyba nie czytałeś ; "Pisma
świętego".Pozdrawiam.
wyrzuć ten bunt z siebie - już znalazłeś
antidotum:)
Pozdrawiam :)