Ściany pełne martwych dłoni
Rozdzieram kokon życia, śmierdzący fetor
zgnilizny mnie dusi,
chcę wyjść w ciemność, lecz to sen. Nie
mogę zasnąć. Nie mogę uciec.
Związany krwawiącymi żyłami kalekiej
ziemi,
wyrywam się, ale nie mogę ich przerwać.
Wpijają się we mnie i ranią. Wrzeszczę,
błagam!
Panika przeżuwa mózg, zanika trzeźwość
myślenia. Upadam.
Toksyczny upał ściąga skórę, skalpuje mnie
bezlitośnie,
gałki oczne gotują się w tym piekle, toczę
ślinę, wyjąc żałośnie.
Dłonie błądzą po ścianach, szukam punktu
zaczepienia,
by nie podać się, nie zatrzymać w drodze do
wybawienia.
Ale ściany pełne dłoni, wychodzących z
nich, próbujących mnie pochwycić,
bym został z nimi, w ich zniewoleniu. W ich
śmierci klinicznej.
Nie pozwolą mi odejść, potwory
zazdrosne,
że mam odwagę kochać wolność. Że próbuję
znaleźć inną drogę.
Trzymają przegniłymi, połamanymi
palcami,
dzielą się mym ciałem, rozrywanym
łapczywie, dławią odgryzanymi kęsami.
Coraz mniej mnie, cząstkami padliny zanikam
w ścianach pełnych stworów,
którzy też kiedyś byli ludźmi, ale poddali
się. Pozwolili wciągnąć w bagno systemowej
wojny.
Ciasny korytarz, miażdżą mnie ściany,
już nie mam nóg. Rękami odpycham skaleczony
tułów, byle szybciej, byle dalej!
Ale zbyt wiele zamordowanych za życia,
pożąda mego uwielbienia wolności,
zbyt wielu chce nakarmić się nią. By nikt
nie miał lepiej, niż oni.
Komentarze (4)
Uroczy gniot napisany pod wpływem jakichś substancji
odurzających.
Nie chcę z nikim konkurować- ani na beju, ani w ogóle
w poezji, sztuka powinna łączyć, a nie dzielić.
Moje ,,czarnowidztwo" w tekstach wynika z charakteru-
u Rebela to chyba chwilowe przejście na ,,czarną
stronę" :))
Nie chcę być etatowym ,,piewcą grozy" na beju, choć
kocham pisać nieco poważniejsze teksty.
Co zaś się tyczy powyższego - brawo za sięgnięcie do
,,strefy mroku".
Przydałoby się mniej dosłowności, ale lepsze to niż
słodkie wypocinki o miłostkach. Po prostu- uroczy
koszmar.
,,coraz mniej mnie"-wierzę, że to nie będzie trwać
wiecznie. Metafory, słownictwo i gama uczuć-
świetnie!!! :)
Wyrósł konkurent VilleVikernesowi.