Słowo...
Przeszyli ciało ostrym sztyletem
chaotycznych słów
brzmiących niczym echo
grzmotu przeszywającego ciszę
niewinnego poranka
zapowiadającego nieuchronną
śmierć
Przeszyłeś duszę nieskalanym
kłamstwem
Twoje usta były wyrocznią
kresu moich oddechów
autor
Inella
Dodano: 2017-12-03 22:51:29
Ten wiersz przeczytano 563 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Wymowny wiersz. (zamieniłabym potrójne przeszyli na
skaleczyli, przebili, zranili)
Cóż, człowiek czasem bywa draniem,
ostrożnie więc z zaufaniem!
Pozdrawiam!
Piękny wiersz pozdrawiam;)
ciekawa metaforyka.
słowem można uczynić wiele krzywd.
pozdrawiam :)