Słowo da-nie?
To czy tamto, czy też nie
Każdy jeden pojmie Cię
Bez jednego, może dwóch
Każde słowo to Twój druh
Nie odstąpi Ciebie już
Jaki kraj Twój, a w nim chwile
Co kupione i za ile
Jak się pisze Twoje imię
Co rodzina je nadała
Czy należy się im chwała?
Postać słowem wyrzeźbiona
Biedna dusza nim karmiona
Całość w sumie tym zgnębiona
Gdzieś tam prawda utajniona
Ale słowem nie zgłębiona
Czemu ciągle ktoś coś nie wie
Każdy chce się znaleźć w niebie
Ale Bóg jest niepojęty
Jednak słowem ogarnięty!
Oj mój mózg od tego już pogięty
Ależ świat jest z słów pocięty!
Słowo czasem obiecane
Takie piękne i cacane
Ale co go znaczy jedno
Jak za drzwiami czeka pełno
Tylko cieszyć się nim w chwili
Bo za drzwiami niezbyt mili
Słowotwórcy go zabili
Ptak i robak co się jedzą
Jeden drugim się pożywi
A gdy z ptaka zejdzie życie
To go robak pożre skrycie
Chociaż oni o słowie nie wiedzą
I nam nic nie powiedzą
To jest właśnie zwierząt chwała:
Bez gadania robią wała!
Człowiek nowy rozumowy
Stworzy język pewnie nowy
Ale po co to nam Panie?!
Ja chcę w niebie tylko spanie!
Oczyść z pojęć moją banie!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.