Słucham i słyszę
Słucham i słyszę
Byłaś tak daleko a zarazem tak blisko,
że prawie ciebie mogłem dotknąć,
tak bardzo daleko, że czułem
jak biegasz we śnie i
zapewne się uśmiechasz cichutko.
Byłaś na wyciągnięcie mojej dłoni,
tuż obok,
widziałem jak się poruszasz zgrabnie
chyba czkawka ciebie męczyła.
Teraz słyszę bicie twego serca z
głośnika,
nagrane pierwszy raz przez lekarza-
najcudowniejsza perkusja
twojego poczęcia...
Łódź 17.03.2015 Mirosław Leszek Pęciak
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.