Smak głogu
Wyrosłam z pól czarnoziemu
z szumu zbóż i śpiewu ptaków
kąkoli , chabrów , dzikich róż
wyrosłam z łętów ziemniaków
choć poznałam jarzmo pracy
to wiodłam życie beztroskie
tam wszyscy dobrze mnie znali
pokochałam małą wioskę
placem zabaw bywał park
lub górki pokryte trawą
nikt się nigdy nie umawiał
spotkanie było zabawą
weszłam w nowe ścieżki życia
w rozkrzyczane miast ulice
wiele miałam do odkrycia
nie wszystko mi pasowało
więcej lat spędziłam w mieście
lecz serce na wsi zostało
tęsknota wielka , uwierzcie
tam kiedyś spocznie me ciało
kto zna smak głogu , tarniny
kto jadł kapustę zajęczą
brodził w błocie koleiny
zrozumie , że sny mnie męczą
zamykam oczy wspomnieniem
czerwonej sukni z perkalu
niczego wszak nie odmienię
to wszystko za mną zostało
gdybym ponownie żyć miała
wróciłabym w tamte strony
w czas , gdy byłam taka mała
a świat nie był tak szalony
25.07.2008
Komentarze (5)
piękny wiersz, bardzo wiernie oddałaś klimaty natury,
sielskość wiejskiego życia
te wiejskie klimaty, wiem coś o tym - ładnie opisane,
jestem na tak
Wspominasz minione lata osnute nicią tęsknoty, nie
wrócą chodźbyś i chciała z powrotwm ich wielki jest
kłopot. Jak widzisz wiersz podobał mi się, gdyby
trzymał rytm byłby super.
Tesknota , marzenia i wspomnienia
przewijaja sie jak kolorowa wstega
w twoim wierszu ..piekny refleksyjny wiersz.
Podoba mi się.Na tak