smak soli
gorycz w ustach
łzy na twarzy
zatopiony świat
spopieliło się niebo
tak mi smutno
w dal gdzieś iść
nie oglądać się za siebie
brak czułości
ciepła dotyku uśmiechu
rankiem na powitanie
zasolone ślady
wytężam wzrok
i tak mija
kolejny rok
tak mi tęskno
oddalamy się od siebie
porozumienie przez spojrzenie
już nie istnieje
tak mi żal
minęło
coś co piękne
życiem miało być
los rozmyślnie
zaczął
sobie drwić
Komentarze (33)
Zycie,jak potrawa,bez soli staje sie jalowe.
Smak,ktory dobrze jest mi znany.
Piknie to ujelas. Pozdrawiam z nutka nadziei
Los bywa okrutny Sabinko. Pozdrawiam serdecznie
Bardzo ładny, owiany smutkiem wiersz. Pozdrawiam
Sabinko bardzo serdecznie.