Śmiech moim wrogiem
Radość była bolesna,
Radość mnie zniszczyła,
Raz, drugi i trzeci,
Serce mi przebiła,
Radość mnie wyśmiała,
Radość mnie ogłupiła,
Radość powiedziała,
Że twym żartem była...
Kazałam jej odejść,
Bo nie chcę je już,
Smutek jest mym bratem,
Radość to zwykły tchórz!
Przyczaiła się cicho,
W ogrodzie białych róż,
Najpierw mnie rozbawiła,
Potem wbiła w plecy nóż...
Radość mnie zdradziła,
Kiedy szłyśmy razem w nocy,
Że wie co robi mówiła,
Nie miała takiej mocy!
...
Teraz ja ją zabiłam,
Wystrzelając serce z procy,
Wena powróciła,
Udzieliła mi pomocy...
Komentarze (2)
oj musiało sie stać coś niedobrego ze tak smutno
piszesz i z taka złościa.
Przeciez radosc, smiech jest taka urocza, nie odganiaj
jej