Śmieciowisko
Śmieciowisko
Kiedy dzieci najedzone,
miłość rozkwita i rodzice szczęśliwi,
wszyscy są dla siebie mili.
Wyjadając resztki co inni wyrzucili,
w oczach wielka radość,
że im też coś zostawili.
Nie wiem czy to fajny widok,
kiedy rodzic patrzy - resztka dżemu
i jogurtu, ile dla nich znaczy.
Rodziców radość rozpiera, że dzieci
nie pójdą spać głodne...
a noce są jeszcze chłodne.
Opakowanie z resztką pizzy
też się tu trafiło, było trochę coli,
i jest całkiem miło.
Tak się rozpisałem i o najważniejszym
chyba zapomniałem.
Kiedy człowiek w piętkę goni,
powiem szczerą prawdę,
to rodzina jest...
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
gryzoni.
Komentarze (18)
Fajniste, życiowe, to mi się podoba.
Jestem zaskoczony, czyli cel osiągnięty.
Dobrze, że to rodzina gryzoni...
Pozdrawiam
A już chciałem Jugendamt zawiadomić...:)
i tak też jest w życiu ...mój znajomy jadł ze
śmietnika i nazywał to peweksem ...
Dobre.
Zaskakujace i poruszające erekcjato
Pozdrawiam serdecznie :)
Wersz newele mnie zaskoczył czy ubawił, ale -
przyzanję, ze warto było go przeczytać, z uwag na
zawarte sfomulowanie o "gonieniu w piątkę". - za to
punkt się należy.
Pozdrawaim serdcznie:)
Dobre.
fajne ere.
Wiersz z dobrym przekazem i bardzo fajny tutuł.
Wszyscy mamy takie swoje śmieciowisko. A o gonieniu w
piątkę - przyznam nie słyszałam a i wiekowa jestem :)
Ale mówiąc żartem na śmieciowisku cos się zawsze
znajdzie :) Pozdrawiam z podobaniem :)
:)
Pozdrawiam:)
krzemanka
No i patrz, do teraz myślałem, że
w piątkę i teraz widać że na takową ni było mnie stać
w szkole,
wypada teraz tylko zakląć...
ja p maja.
Chylę głowę, powinienem sprawdzić w GOOGLE, nim się
wezmę za pisanie głupot.
Ale teraz sobie uświadomiłem że chyba nie jestem
jeszcze taki stary,jako żywo bitwy pod Grunwaldem
sobie nie przypominam.
Jesteś i zawsze byłaś dla mnie
uosobieniem mądrości.
Pa!!!
karl: też jestem starej daty i znam jedynie
powiedzenie "gonić w piętkę" co znaczy "postępować w
sposób przeczący rozsądkowi", a o tym, o którym
piszesz po prostu nie słyszałam. Pozdrawiam:)
krzemanka.
w piątkę, czyli szybko, bynajmniej tak się kiedyś
mówiło, ale widać to archaizm, ja człowiek starej
daty...
a do piętki, to znamy się tylko z pumeksem.