śmierć
Czuję jak przestaje bić jego serce
Czuję jak robi się zimny
Coraz mniej widzi,
Nie mogę zrozumieć, co do mnie mówi
Trzyma mnie za rękę, lecz tak jakby ja
tylko delikatnie dotykał
Zaczyna padać deszcz
On leży na ulicy pełnej strachu, między
spadem do rzeki a górą
Nie ma nikogo, kto by mu pomógł
To miała być nasza randka
Mieliśmy się oderwać od wszystkiego, od
życia, od problemów
Oderwaliśmy się
Na krótką chwilę
Szliśmy przed siebie, gdy nagle
zobaczyliśmy światła
Samochód jechał rozpędzony, całą drogą
On popchnął mnie do rowu a sam...
nie zdążył uciec
Uderzyła w niego pędząca ciężarówka
Uderzyła z całą siłą
Nie zostawię go tu samego, nigdy!
Będę czuwać przy nim do końca moich dni
Nie chce żeby umierał
On umrze a ja razem z nim
Bez niego moje serce przestanie bić
Mówi do mnie...
Cały czas próbuje wykrztusić jakieś
słowo
Nie mogę go zrozumieć
Cały jest we krwi
Powoli traci czucie w ciele
Udało mu się w końcu wykrztusić słowo, po
którym poleciały mi łzy na policzki
Powiedział mi...
Powiedział, że mnie kocha, i odejdzie... Za
chwilę odejdzie...
Że będzie czuwał... Że poczeka... Że
przywita mnie po drugiej stronie...
Że tam będzie mu lepiej i tam ułożymy sobie
życie od nowa...
Płaczę...Nie mogę opanować łez...
Ostatnie słowo, jakie wykrztusił... Kocham
Cię, tak powiedział...
Odszedł...
Dlaczego właśnie On?!
Dlaczego to nie ja wpadłam pod ten
samochód?!
Boże, jeśli jesteś naprawdę zwróć mi go z
powrotem!
Ja nie potrafię żyć, gdy nie ma go obok!
Krzyczę...!
Wstaję i podchodzę do barierki, która
oddzielała drogę od urwiska... od
rzeki...
Podchodzę do Niego, całuje go w usta i
mówię:
Spotkamy się po drugiej stronie...
Przechodzę przez barierkę i skaczę...
Prosto w otchłań ciemnej wody...
Uderzam głową o wystający głaz i wpadam do
wody..
Lecąc tracę przytomność...
Utonęłam..
Teraz jesteśmy szczęśliwi po drugiej
stronie... Razem...
Komentarze (2)
Opisana historia bardzo mnie poruszyła, użyłam
bym może trochę innych słów w niektórych momentach,
ale ogólnie mi się podoba Twój wiersz.
Popracuj nad tym wierszem. Zmieniłabym tutaj troche...