ŚMIERĆ
Ręką szukam noża,
łapie go drżącymi palcami,
mocno zaciskam w garści,
zadaje jeden cios,
pozbawiam się oddechu,
bicie serca zagaszam,
zycie zmieniam w wieczny sen,
wieczny dzień,
jednak czar pryska,
noża nie ma,
zostaje tylko rana na sercu,
chce się dobić,
śmierć zadać,
Nie dam rady bo za słaba,
kocham życie,
teraz siedze i krzycze-
-nienawidze Cie moje życie!
czasem tak bywa, że czyje sie chęć, znikniecia z tego świata...:((
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.