Śmierć
pamięci Wojtka G.
Świat obłąkany... setki ludzi
co dzień ginie
Przyroda oszalała
grzebiąc tyle ludzkich istnień w
głębinie
Szalejąca z kosą pomiędzy ludźmi
i śmierć zwariowała......
52-letniego..... wysportowanego
sąsiada zabrała
Dwa miesiące temu
był silny i zdrowy
Dzisiaj leży w trumnie
do grobu gotowy
Był lekarzem, dobrym
i miłym dla ludzi
Tak wiele nadziei
wśród pacientów budził
Do przyjścia z pomocą
zawsze był gotowy
Za to został „ścięty”
by klientom śmierci nie zawracał głowy
Pokazała kostucha
co to przeznaczenie
Czym jest życie ludzkie
jakie ma znaczenie
Teraz macha kosą
biega wzrokiem wszędzie
Żeby nikt się nie wiedział
kto następny będzie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.