Śmierć kliniczna
Urodziłem się na chwilę
trupem spłynę przed świtem jutra
zobaczyłem krzyż na niebie
wypalony grzmotem w chmurach
Tunel klinicznej śmierci
w mroku mknę ku światłu
trzymałaś mnie za rękę
a teraz milczeniem za serce
I przeżegnam się też jeszcze
pierwszy raz po śmierci
przecież nic nie stracę
nic nie zyskam
prócz nadziei
na reinkarnacje
autor
Samuraj Grześ
Dodano: 2006-12-20 00:56:28
Ten wiersz przeczytano 482 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.