Śmierci
Na nekrologu nadgarstka
Zaznaczam każdą śmierć,
Moja gorycz wzrasta,
Przy każdym z cięć.
Pierwsze cięcie:
Śmierć przyjaciela.
Ból serce rozdziera,
Łzy sie cisną do oczu,
Pierwsza krew rękaw zmoczy.
Drugie cięcie:
Śmierć rodziny.
Niby bez winy,
Każdy z domu
Zabił drugiego po kryjomu,
Krzykiem, złością, nienawiścią.
Z druga krwią oczywiście.
Trzecie cięcie:
Śmierć miłości.
Tylko biale widać kości.
Serce przebite jedna z nich,
Dawno juz przestało bić.
Szkarłat z ręki wypływa,
Czerwona lustra szyba.
Już nikt mi nie pomoże.
Już wiem, że skończę marnie.
Już wiesz, o wielki Boże,
Ostatnie cięcie za mnie.
Komentarze (2)
ostro napisany wiersz ...temat dyskusyjny ale treść
...ciekawa.....tak jak i śmierć....
smutny....lecz ładny.