Smutek...
Co robię teraz?
Leżę..płaczę..myślę...
Myśle o czymś co nigdy nie miało
miejsca...
Myślę o Tobie!
Właśnie teraz, kiedy strach zagląda przez
szyby...
Starch..lęk..
Tylko przed czym?!
Przed tym czego nigdy nie było...
..i nie będzie :(
Starch przed Tobą?
NIE!!!
To starch przed najgorszym-przed
SAMOTNOŚCIĄ!
To ona zapukała właśnie do drzwi..
Otworzyć?
Pogodzić się z tym co i tak nadejdzie?
NIE! ja wolę cierpieć myśląc o Tobie...
Wolę płakać co wieczór usiłując odtworzyć
obraz Twojej twarzy...
Płaczę..
Krople łez spływają nieustannie po
policzkach..
Czemu?
Bo nie ma Cię obok..
Bo nie mogę spojrzeć Ci w oczy..
Bo chcę Ci powiedzieć tyle rzeczy..
Bo nie mogę choćby szepnąć Tobie do ucha
"DOBRANOC"..
...dotknąć Twojej twarzy...
...wtulić sie w Twoje ramię i poczuć że
jestem bezpieczna,
że zawsze będziesz obok...
To tylko marzenia...
Marzenia które spełniają się co noc kiedy
zamykam oczy...w końcu muszę je
otworzyć...ale....CZY MUSZĘ???
To tylko dla Ciebie MarcinQ... szkoda że Cioę nie ma teraz obok mnie ;(
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.