Smutek
Zaszeleścił we mnie smutek
Zaszurał butami i wykrzywił usta
Włosy opadły mu na twarz, ręce w
kieszeniach trzymał
I patrzył oczyma szarymi na wnętrza mojego
korytarze
Łączył się powoli ze ścianami mojego ja
Rozmywał się i giął
Aż stał się częścią mnie
Śpi teraz we mnie, obracając się z boku na
bok
Wierci się, przekręca
Budzi się czasem, ziewa
Znów zasypia
Serce aż boli, gdy tak wypełnia mnie
Lecz żyć trzeba
Z nim trzeba żyć
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.