Smutna gra
Obietnicami wznieciłaś ogień
pocałunkami go podsycałaś
patrząc w głęboko w oczy
pamiętasz? tak ! powiedziałaś
byłem pijany ze szczęścia
tuląc twoje drobne ciało
a ty płakałaś mi w rękaw
ja życie ci ofiarowałem
minęło kilka dni od wyjazdu
świat płacze nad moją głupotą
po raz kolejny zaufałem kobiecie
po raz kolejny odeszła ??
Ewo nie będzie więcej powrotów!
Komentarze (2)
Smutny rozwoj historii zyciowej.
W zyciu niestety tak bywa ze jeden wygrywa drugi
przegrywa,Ewa odeszla ale milosc w tobie zostala
bo milosc jest wieczna.
Ciekawy szczery wiersz.
Pozdrawiam z daleka.