Smutny jesienny wieczór
Kiedy wieczorem mrok ramię otoczy,
płomienie świecy mrugają do siebie,
wtedy samotność zagląda mi w oczy,
wyciągam dłonie pragnę dotknąć ciebie.
Jest wolne miejsce obok na fotelu,
z którego jakimś dziwnym chłodem zionie.
Tylko wspomnienia a było ich wiele,
nie pozwalają by zapomnieć o niej.
Gdy tak bezradny siedzisz w głuchej
ciszy,
dla samotnego są to trudne chwile.
Gdy serce płacze i nikt go nie słyszy
a w duszy chłodno jak w ciemnej mogile.
Komentarze (13)
choc jesien jest piekna bo barwna pora roku
jest także szara ponura odbierając chwile zycia
smutek i samotnośc dwie siostry
bardzo ładnie i nostalgicznie
Piękny wiersz, zadumałam się. Serdecznie pozdrawiam
śliczny wiersz wzrusza klimatem piękne środki
stylistyczne pozdrawiam
powiało chłodem zgorzkniałego samotnika
dlatego wiele z nich za kielich chwyta
rozgrzewa im serce, duszę i ciało
rozsadza głowę by się nic nie pamiętało
Cóż, takie to prawa natury, gdy się kogoś kocha
silnie, ale nadal żyć trzeba chociaż z bólu serce
płacze. Pozdrawiam
Jesienna melancholia choć smutno to ładnie się pisze.
Ludzie odchodzą, smutek zostaje!
Pozdrawiam!
Ladnie:)Pozdrawiam.
Piękny wiersz o brzydkiej samotności.
Witaj wrobel. Pięknie wyraziłeś samotność i tęsknotę.
Myślę, że każdy z nas ją poczuł w sobie nie raz. Kiedy
ona przychodzi to jest tak jak piszesz, w duszy
chłodno jak w mogile. pozdrawiam:)
Smutkiem powiało..oby fotel obok Ciebie nie był pusty.
Pozdrwaiam
Tak, one takie są, tak soczyste chęci rwą.