Solaris Stanisława Lema
Siedziałeś na tronie
posklejanym ze starych komputerów.
Migotały sowieckie kontrolki,
słychać było świst pary
od gwałtownego chłodzenia
bliżej nieokreślonych urządzeń
do lotów międzygalaktycznych.
Nie rozumiem, jak to się stało,
że przy pomocy tej przestarzałej
graciarni
odkryłeś Obcego, czyli koszmar
nowoczesny i doskonały,
bo złożony wyłącznie z twoich myśli,
a więc taki, który nie kończy się nigdy,
i nigdy się nie zaczyna,
który pasuje do twoich lęków
jak ciało do śmierci. Taki,
który wprawdzie przychodzi
z końca Wszechświata, ale który
był już tobą w młodości,
gdy straszyło cię getto.
Komentarze (7)
może nawet "odkrył" duchy
Dziękuję za Wasze wpisy. To wiersz o książce, która
się nie zestarzała, a zawiera jeden z najlepszych
pomysłów w historii z dziedziny s-f. Pozdrawiam
serdecznie.
Lem wybitnym pisarzem był, a powinien był dostać
Nobla, bo sf, natura ludzka, pionierskość i artyzm
powieści. Dobry tekst o Nim. Pozdrawiam.
Lem był niesamowity w swoich przewidywaniach o
przyszłości. :-)
Dobry wiersz, a ksiązka fantastyczna. Pozdrawiam
serdecznie :)
Kosmos, technika, czy nawet myślący ocean to tylko
dekoracje pozwalające stawiać ludzi w
nieprawdopodobnych warunkach. Wielkość sztuki Lema
polega jednak na tym, że bohaterowie reagują na te
dekoracje w sposób prawdziwy psychicznie i że mówiąc
nam o wymyślonym przez siebie świecie, umiał przy
okazji sporo powiedzieć o nas samych.
świetny wiersz. świetna książka. i świetny film.
(uwielbiam s-f)