Soldier
W okopach Świata...
Wojna. Walka. Życie.
Otacza mnie za wszystkich stron.
Jestem żołnierzem.
Żołnierzem o lepsze jutro.
Bez agresji, bez przemocy.
Za oknem świat, tysiąca barw.
Idąc ulicą mijam ludzi.
Szare jednostki szarego systemu.
Bez kolorytu. To świat.
Są różne odcienie szarości.
Od czerni, do białości.
Nadziei brak. Staram się.
Nic.
Nie umiem rozwinąć skrzydeł.
Ciąży mi karabin żołnierza.
O lesze jutro.
Czemu?
Bo jak nie ja, to kto?
Kto poświęci swój żywot?
Znieczulica wszechogarniająca.
Strach.
Boję się dnia.
Boję się nocy.
Nie widzę drogi.
Sam.
Za linią wroga...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.