Sopel lodu
Witam Was po latach, wybaczcie za proste i słabe słowa, muszę wyrzucić z siebie coś co nie jestem w stanie powiedzieć. Być może przywitałam znów na chwilę. Dawno nic nie stworzyłam, wybaczcie...
Zimny jak lód,
zamarznięty do szpiku kości.
Moje ciepło nie pomogło.
Moje ciało zawiodło.
Wierzyłam, że uda mi się
roztopić w tobie ten sopel lodu,
wierzyłam...
Po co...
Dlaczego...
Mogliśmy...
Nie, nie mogliśmy...
Ciągle bijący chłód,
jeszcze go czuje na sobie,
przeszywa niemiłosiernie.
Pozbawiony ludzkich uczuć,
zimny potwór intelektualista.
Miałeś być na zawsze.
Komentarze (2)
lepiej, że już nie jesteś z nim, sama byś zamarzła na
bryłę lodu, lepiej żyć...
nie obwiniaj się dałaś swą miłość komuś kto nie
byłwart tego uczucia jeszcze spotkasz kogoś kto
obdarzy cię tym pięknym uczuciem;-)
pozdrawiam.