spacer
niechciany spacer
tak upragniony
wszystko zabronione przez Ciebie
dotknęłeś mych ust
dla ciszy
dłonie gdzie nie powinny
zbyt długo
utonęłam w tej chwili
szkoda że sama
gwiazdy świecą w naszych oczach
choć sam je oglądasz
napięcie
oczywiście
zapomnijmy o tym
autor
jona
Dodano: 2006-09-29 19:13:33
Ten wiersz przeczytano 526 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.