spektakl
obklejamy kwiatkami organizer życia
zapychamy (w) sobie kolejne godziny
boimy się wolnej przestrzeni ciemności
na lustrzanej scenie imaginujemy
szczęście
w końcu lepiej jest patrzeć przez łzy
śmiechu
wtedy może nie zechcą zobaczyć
wszystkiego
w wyrachowanym dowcipie trudno jest coś
zmienić
nikt już nie chce (?) szukać ukrytego
środka
kruche minuty i godziny jak szklana
butelka
mogą się zbić, ale to nie jest przecież
ważne
na scenie wszyscy muszą coś zagrać
aktor bez przebrania nie jest już
aktorem
Komentarze (2)
Świetny!
Pozdrawiam ciepluśko!:)
W przebraniu czy bez, rano czy wieczorem, każdy jest
aktorem.