Spektakl?
Chciałeś zabrać mnie do kina
Nie było wtedy sensu
Zabrałeś nad jezioro, przy świecach
Miło wspominam
Pragnąłeś każdej mej chwili
Pamiętam jak mówiłeś
Całowałeś, tuliłeś, wpatrywałeś się w
oczy
Tkwię w bezszelestnej zadumie
Ni zaproszenia , ni listu dziś
Samotności i ciszy
Podarowałeś bilet
Jutro tęsknotą tknięty
Zapragniesz mnie w swych ramionach
A ja ze skasowanym biletem
w pierwszym rzędzie siedząc
Nie wyjdę na scenę
Nie zagram z Tobą
07.10.2009
Komentarze (3)
Mogłaś pojechać na gapę bilet byłby nadal ważny a ni
zaraz kasować wszystko dla nadziei , że jakoś to
będzie . Druga zwrotka jest dobra :)
Bardziej podoba mi się 2 część wiersza ;-)
...często zostajemy na peronie z kasowanym
biletem...ale warto czekać na następny
pociąg...wzruszył mnie ten wiersz...bo kroplą nadziei
napisany...