Spełnienie
Kiedy przyszło spełnienie
i stało się codziennością
jak pierwszy promień słońca
o wschodzie
każdego dnia -
uśpiło moją czujność
zatopiło mnie
w słodko - mdłym syropie
zalało szczelnie
każdy otwór mego ciała
każdą drogę
wiodącą
do Mojej Tajemnicy
I zastygłam
niczym owad
w bursztynie...
dla umierających w słońcu
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.