Spieprzaj dziadu!
Każdy ma swojego raka,
rak nas ponoć w garści ma,
ale prawda w tym jest taka,
dasz mu w łeb lub on ci da.
Dosyć mam już łez sąsiadów,
płaczu dzieci, łkania żon,
spieprzaj stąd ty stary dziadu,
powiem nawet ostro- von!
Zamiast łykać tony chemii,
lepiej w stawie lekko żyć,
zjadać glony, bez anemii
innym też dać pięknie żyć.
Niech uważa, nie zadziera,
bo utuczyć można też,
kiedy spory głód doskwiera
zjeść, bo z raka pyszny zwierz.
Koniec tego gadu , gadu
póki dobry humor mam,
spieprzaj stąd ty stary dziadu,
tutaj masz już stały spam.
Komentarze (17)
brawo za przekaz i doskonały z humorkiem klimat
Witaj,
jest takie powiedzenie: jeśli nie chcesz mieć wroga to
zaprzyjaźnij się z nim.
Pozdrawiam serdecznie.
Wiersz pełen optymizmu, bardzo dobre podejście,
pozytywne myślenie to 50% sukcesu w leczeniu.
Serdecznie pozdrawiam plusika zostawiam
Wiersz przekazuje wiele optymizmu moim zdaniem.
Lecz rak w takim procencie nie wziął się z nikąd.
Potężne firmy - jedne nam dostarczają , a inne udają
że walczą. Uważm że to jest tylko kłamstwo.
https://www.google.pl/webhp?sourceid=navclient&ie=UTF-
8#hl=pl&gs_nf=1&cp=17&gs_id=1g&xhr=t&q=pestki+witamina
+b17&pf=p&sclient=psy-ab&oq=pestki+witamina+b&gs_l=&pb
x=1&bav=on.2,or.r_gc.r_pw.r_cp.r_qf.,cf.osb&fp=2f51dd8
8e84754b9&biw=1209&bih=509
Spieprzaj dziadu! - tytuł przyciąga.
Wiersz z wartościowym i prawdziwym przekazem.
Nerwy to prosta droga do raka.
Zamiast łykać tony chemii,
lepiej w stawie lekko żyć,
zjadać glony, bez anemii
innym też dać pięknie żyć.
Bardzo ważny przekaz wiersza, a szczególnie w wybranej
prze mnie zwrotce,
stres jest pożywką dla raka, jest świetnym dla niego
podłożem.
Skądinąd jest tez smacznym daniem.
Bardzo stanowcza rozprawka z tym "skorupiakiem".
Bardzo dobre podejście do życia. Życzę takiego
każdemu. Fajny wiersz. Pozdrawiam:)
Owszem tak i bez żadnego ryzyka, że się obrazi.
Przecież o to chodzi by się obraził.
Wierszyk ciekawy.
Pozdrawiam serdecznie.
Madziu świetny wiersz, niech raki spieprzają, gdzie
pieprz rośnie:)
Pozdrawiam cieplutko.
No dobrze mu powiedziałaś - spieprzaj.Pozdrowienia.
i super :-) jestem pod wrażeniem Magdo, świetny
wiersz, a raki wszelkiej maści niech spieprzają... :-)
Myślę, że w przyszłości genetycy i lekarze poradzą
sobie z tym dziadem, a na teraz bardzo dobra jest rada
karata. Pozdrawiam.
Tak, niech idzie WON. Gdy się już pojawia największym
grzechem jest pogodzenie się z jego obecnością.
Dziwny temat na wiersz, ale podoba mi się :)
Myślę ze na nic tutaj groźby,
na swoją siłę ducha licz,
jeśli balastu nie da się pozbyć,
po prostu naucz się z nim żyć!
Pozdrawiam!