Spoczywać obok im przyszlo
Przyjechał Krzycho zza Odry
nowy Volkswagen i kasa,
miał urodziny, był szczodry
i na przejażdżkę zapraszał.
Do środka wsiadło sześcioro,
trzy pary to nic takiego,
śpiewu, alkoholu sporo,
wszystko prowadzi do złego.
Rączkę trzymał na kolanie,
po biuście też głaskać trzeba,
nie przewidział co się stanie,
wszyscy frunęli do nieba.
W domu rozpacz, mama mdleje,
bo dziewczę w ślubnej sukience,
niebawem pobrać się mieli.
Ksiądz stułą miał związać ręce.
Obok spoczywać im przyszło.
Dwie mamy palą tam świece,
niewinnie, tragicznie wyszło.
Płacz matek do nieba leci.
Komentarze (48)
też mówię
dobry hamulec
w dobrych oponach
od razu w miejscu staje
i nie tylko ja świadkiem jestem
a też dobrego kierowy
który gówna nie kupuje
Jak Wiary- którą
odkryć musi człowiek sam
by powiedzieć-rację mam:):):)
Wezma slub po tamtej stronie, pozdrawiam
smutny, na zawsze razem, szkoda że po drugiej stronie