Spójrz jak łatwo mnie zabić
Zabijasz mnie tym co mi robisz
potem,że jestem przygnębiony sie głowisz
ciągle jest nie tak jak ma być
przez to teraz nie mogę spać i śnić
muszę z bólu serca się wić
długo niczym Ariadny nić
niczym minotaur błądzić bez celu
szukając wyjścia jednego
tego jedynego,właściwego
chciałem wybrać Ciebie spośród wielu
Teraz czarny kir spowije me serce
ostatni list napiszę ci w podzięce
za samo to że byłaś
i samym tym faktem mnie zabiłaś
śmierć była powolna i bolesna
rozrywasz me serce niczym wilk pragnący
mięsa
pląsałaś ze mną niczym śmierć z umarłymi
bogatymi,biednymi,madrymi,głupimi
było ich bez naprawdę bez liku
wszyscy oni umierali bez krzyku
potem odradzali się na nowo
niczym feniks z popiołon
jak już upadnę z braku sił
będę długo jeszcze z bólu się wił
będe żył tak jakbym był bez życia
nie uniknę mroku spowicia
spowije on całe moje ciało
nikt nie będzie wiedział co mi się stało
będzie tylko mrok co wszystko przesłania
nie będzie słońca co chmury przegania
pozostanie mi tylko smutek i zwatpienie
pozostanie burza pozostaną cienie
me serce będzie wciąż obficie krwawić
spójrz teraz kobieto jak łatwo mnie
zabić!!!!!
;( ;( ;(
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.