Spór…
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ezechiel
w zaognionym sporze szukam porozumienia
w słowach i emocjach zrozumienia
szukam odpowiedzi, drogi do celu -
jaką radę dałbyś mi, Ezechielu
dlaczego milczysz, patrzysz z obrazu
w oczach Twoich nie widzę żadnego
przekazu
nie widzę rady, wsparcia dobrego -
słowa czy gestu do dalszej drogi
pozytywnego
naucz mnie świętości słowa
szacunku dedukcji nim słowo wypowiem –
naucz od nowa
sercem umysłem czcią, moim cierpieniem -
decyzję podjąć w porozumieniu z własnym
sumieniem
milczysz wpatrzony w dal bezlitośnie
rozpamiętując w snach swe wizje
bezgłośnie
zostawiasz mnie samą, z moim sporem
zaognionym -
w szukaniu drogi do celu, w sercu
zranionym
Komentarze (11)
Bardzo ładna refleksja....spór załagodzić lub
rozwiązać nie jest łatwo potrzebny jest kompromis a
jeśli i to nie pomaga drzeba zagłębić się w siebie i
poszukać właściwej drogi........On szepce wsłuchaj się
w jego szept a usłyszysz odpowiedź...pozdrawiam
cieplutko
W kazdym sporze, szukac, porozumienia, kompromis
bywa, jest konieczny.
Tylko tu dobra wola i checi pomoga.
Ciekawy wiersz, pozdrawiam:)
ładnie...bądź cierpliwa, on Cię nie zostawi samą:)
pozdrawiam Ania
Oto rada - Ezechiel 18:20-24.
Pięknie,że w Słowie Bozym szuka peelka rozwiazań...:)
Potrafisz się spierać...ale tak na właściwym
biegu...pozdrawiam serdecznie, plusik na zgodę
koniecznie
Bez sprzecznie fajny to spór
Ciekawe przemyślenia.
Ból zniknie i będzie dobrze
Pozdrawiam :)
Aniu, przeczytałem całą biblię i powiem tobie ze jest
tam wszystko tylko jakby konkretnego wskazania drogi
do celu nie ma. Wszystko kwestia interpretacji.
O, dzisiaj jakiś smutny klimat i zranione serce.