Spotkajmy się
Spotkajmy się, ukochany
gdzieś, pod baldachimem nieba...
prócz naszych serc rozkochanych,
nic nam przecież nie potrzeba.
Może tylko, grajków świerszczy
z ich kapelą gdzieś, pod borem...
albo chóru żabich pieśni,
wśród szuwarów, nad jeziorem...
Tylko, słodkich treli ptasich
co w brzozowym dźwięczą gaju...
nie wypłoszą marzeń naszych,
one, jeszcze piękniej grają.
Utulimy wśród kobierców
z mchów i traw, kwieciem przetkanych
moje serce, w twoim sercu,
twoje, w moim...ukochany.
Komentarze (5)
Pobrzmiewa w tym Asnyk ale to może moje odczucie
tylko. Bardzo mi się wiersz podoba a jeśli chodzi o
uwagi to popieram zdanie babci2 no i wydaje mi się że
troszkę przypadkowo stawiasz przecinki, kilka dałoby
się usunąć. Pozdrawiam
Miłe to będzie spotkanie
Miłość- na łonie natury- czy może być coś
cudowniejszego??
piękny wiersz... pięknego dnia z piękną miłością :-)
Ładna propozycja. Moim skromnym zdaniem za wiele
wielokropków.
Pozdrawiam.