Spotkanie z miłością
Fontanna z liści,
ciepłe, wesołe kobierce
podmuch wiatru niosący woń wrzosów,
powódź astrów.
Płynąc z czasem
po długich, niekończących się labiryntach,
oglądam świat.
Zatrzymuję się
ciągnąc go za rękę,
lecz on chce biec dalej.
Wyrywa mi się z uścisku
jego śliska dłoń,
pragnąc go dogonić
mijamy kolejny zakręt,
za którym czeka na mnie miłość.
Przyłącza się dotrzymując nam
towarzystwa,
by przedstawić siebie i swoje odbicia.
Woda poi uschłe kwiaty,
gwiazdy rozświetlają ciemne niebo,
łódź wypływa na ukochane morze,
człowiek karmi głodną sarnę,
wiatr kołysze zaspane wydmy.
Spoglądając na nią
rozumiem, że jest częścią szczęścia,
niezwykłym darem,
uśmiechem serca.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.