Spowiedź 2
Kościółek przytulny, pełno gawiedzi
konfesjonał z boku i młody ksiądz
siedzi.
No i kolejka długa, różnowiekowa,
każdy w zanadrzu, swe grzechy chowa
Ksiądz się ślini bardzo mocno...
młode dziewczę wypytuje,
rękę trzyma pod sutanną,
jakoś dziwnie podskakuje
Dziewczyna na klęczkach, jakaś pąsowa
ale gęba księdza, też cała różowa.
Wypytuje dziewczę, jak, z kim i kiedy
musisz uważać... napytasz sobie biedy
Dziewczę patrzy na księdza, widzi że jest
całkiem,
ciekawe czy umie, obchodzić się z
wałkiem?
Ale ona chleb z wielu pieców jadła
widzi, że jest zdrowy, ani deka sadła
Księżulko zapukał, ona się schyliła
to co było pod spódnicą, cała nawa
zobaczyła.
Nie jakieś wiejskie majteczki w
kropeczki:
ale gołe dwa pośladki, przedzielone
sznurkiem
który skręcała... z starszym panem
Jurkiem
Komentarze (20)
Przepraszam, ale to ohydne! Nie podoba mi się! Nie
widzę w tym nic śmiesznego!
Poświntuszył, poświntuszył i jeszcze mnie zachęca do
klękania:). Pozdrawiam!
Ha! ha! spowiedź jak trzeba! Pozdrawiam serdecznie:)
Może ja się nawrócę i zacznę się spowiadać, to by była
dopiero fajna zabawa. Super. Pozdrawiam
Hahaha, to dopiero spowiedź była, pół kościoła
poruszyła:)