Spowiedź
Dzień utkany niepewnością
słońce ucieka
ledwo widoczne kolory
tchnienie dla tchnienia
znikanie do nieba w biel
czerń się dobija
kolejny atak odparty
spadanie oswojone
odwrócone znaczenia
uzależniony od wiary
spowiednik
poeta
objawia słowa.
autor
Diogenes
Dodano: 2009-09-23 11:52:10
Ten wiersz przeczytano 833 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Wiersz na zasadzie ścierania się kontrastów, ich
przeciwieństw... To ciekawy zabieg. Całość spójna,
słowem, bardzo dobry wiersz. Gratuluję.
a więc wierzyć trzeba że czarne w białe się zmieni To
piękne wtedy Wiersz logiczny bo przekora jest w
każdym i w energii natury i się spęłnia Dobry jest
Pozdrawiam:)