Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

SPOWIEDŹ II

Byłem w toksycznym związku,
Nie płakałem,
Płakać się bałem.

Chodziłem z kobietą piękną,
Piękną i bardzo majętną,
Perwersyjnie inteligentną.

I wtedy kochałem,
Choć wyznać się bałem,.
Już nawet byłem o krok ...
Szok, ale z tchórzostwa skoczyłem w bok.

Pod respiratorem płakałem,
Że tak zmanipulować się dałem

Mała, moja kochana, mała
(Kwintesencja egoizmu),
Wtedy płakała.

A potem przyszło załamanie nerwowe,
Rozpoznanie lekarzy - zerowe,
"prowadzisz życie niezdrowe.
pan się z sobą cacka,
to jest leków pańskich tacka."

I pustka, jak przestrzeń kosmiczna,
A ona taka idylliczna, aromatyczna,
Apodyktyczna i seksualnie śliczna.

Destrukcja do imentu
I beznadziejność odmętów.

Moja matka powiedziała:
"brak sakramentu."

autor

KapRysiek

Dodano: 2012-02-28 08:46:49
Ten wiersz przeczytano 347 razy
Oddanych głosów: 6
Rodzaj Rymowany Klimat Dramatyczny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (1)

Gregcem Gregcem

Miłość jak wszystkim wiadomo
to uczucie głupie
zaczyna się w sercu
a kończy na dupie!

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »