Spowiedź z życia
Ludzie w dróg rozstaju
Zagubieni stoją
Ja przez deszczu krople
Oglądam ich spowiedź
Przy rozdartej sośnie
Spowiedniku duszy
Wybierają drogę do sumień pokuty
Ludzie w dróg rozstaju
W zamyśleniu bladzi
Ja na liściach klonowych
Ich spisuje testament
Przy szumiących topolach
Przewodniczkach mroku
Czekają samotnie na absolucję bycia
Ludzie w dróg rozstaju
Niemi bez wyrazu
Ja spoglądam na nich
Przez mgłę purpurową
Przy płaczących wierzbach
Kowalach ich losu
Szukają zrozumienia fałszywych swych kroków
Komentarze (3)
Ładna refleksja. Dobranoc
Absolucja i +) na dalszą drogę +)
mądry wiersz, pozdrwiam